piątek, 27 lipca 2007

Lepper: Odwołanie przez PiS Osucha to zerwanie koalicji

Dotychczasowy szef ARiMR Janusz Osuch - związany z Samoobroną - został odwołany. Zdaniem Andrzeja Leppera, PiS zrywa w ten sposób koalicję. Szef Samoobrony deklaruje jednak, że ministrowie jego partii zostają w rządzie.


Osuch został w piątek odwołany ze stanowiska szefa ARiMR. Odwołanie podpisał premier Jarosław Kaczyński. Kierowanie Agencją przejmie dotychczasowy wiceprezes ARiMR Leszek Droździel.

Lepper: Działanie premiera jest bezprawne

- Premier praktycznie zrywa koalicję. To są pierwsze, zdecydowane kroki w kierunku, że tej koalicji nie ma, ale nasi ministrowie pozostają w rządzie - powiedział Lepper w TVN24. - Działanie premiera jest bezprawne i niesprawiedliwe. My zaczekamy do końca. Niech premier zwolni kolejnych ministrów i pokaże wszystkim, że to on zrywa koalicję. My koalicji nie zrywamy. Chcemy realizować program "Solidarne państwo'' - mówił Lepper. Dodał, że jego partia będzie głosować za odwołaniem minister Fotygi, chyba że PiS zgodzi się na komisję śledczą.

Ocenił jednocześnie, że J. Kaczyński i PiS boją się prawdy w tej sprawie. "Premier osobiście boi się odpowiedzialności, bo jak wszystkim wiadomo już, nie wydał nawet rozporządzenia odnoście fałszowania dokumentów. Wszystkie dokumenty fałszowane przez CBA są fałszowane niezgodnie z prawem" - uznał Lepper.

"Premier działą całkowicie bezprawnie"

- Premier chce pokazać społeczeństwu, jaki on jest prawy i sprawiedliwy, a działa całkowicie bezprawnie i działa niezgodnie z umową koalicyjną - dodał.

Jak podkreślił, premier powinien teraz wystąpić do marszałka Sejmu Ludwika Dorna, aby ten w przyszłym tygodniu zwołał posiedzenie Sejmu, tak, aby można było przeprowadzić głosowanie nad skróceniem kadencji Izby.

- PiS nie konsultuje niczego z nikim, tego też nie konsultował, a udaje, że koalicja trwa - powiedział szef Samoobrony.

"Obowiązkiem premiera byłą rozmowa ze mną"

Zdaniem Lepperra, odwołanie Osucha to de facto zerwanie koalicji, a Prawo i Sprawiedliwość chce sprowokować Samoobronę do podjęcia takiej decyzji, by stworzyć wrażenie, że to nie PiS ją podjął.

Szef Samoobrony pytany, czy kontaktował się z premierem, odparł, że to obowiązkiem szefa rządu była rozmowa z nim przed odwołaniem prezesa ARiMR. Dodał, że w czwartek odwołany został ponadto prezes jednej ze spółek podległych ARiMR z nadania Samoobrony.

Maksymiuk: PiS postawił kropkę nad i

Wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział, że gdyby PiS chciało utrzymać koalicję z Samoobroną, to nie podejmowałoby tej decyzji bez konsultacji z tą partią. - Zgodnie z umową koalicyjną to nasz resort, gdyby chcieli współpracy z nami, to poczekaliby na naszego nowego ministra rolnictwa - podkreślił Maksymiuk.

Piskorski: My nie zrywamy koalicji - robi to PiS

Rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski oświadczył w piątek w Sejmie, że odwołanie szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Pawła Janusza Osucha nie spowoduje zerwania koalicji przez Samoobronę. Dodał, że koalicję zrywa PiS.

- Niech się PiS nie łudzi - my koalicji nie zerwiemy. Koalicję zrywa i właśnie zaczęło to robić Prawo i Sprawiedliwość - powiedział dziennikarzom Piskorski.

Jak dodał, odwołanie Osucha jest naruszeniem jednego z punktów umowy koalicyjnej. "Naruszenie umowy koalicyjnej może świadczyć o chęci jej zerwania. Natomiast nie usłyszeliśmy expressis verbis od polityków PiS: tak zrywamy koalicję nie chcemy dalej jej funkcjonowania" - oświadczył.

"Władze partii podejmą odpowiednie kroki"

Piskorski poinformował, że odpowiednie kroki w związku z tą sprawą będą podjęte przez władze partii.

- My nie będziemy się obrażać o sprawy personalne, niech PiS na to nie liczy - powiedział. Dał jednocześnie do zrozumienia, że Samoobrona nie da PiS okazji do tego, by politycy tej partii mogli ogłosić, że Samoobrona zerwała koalicję bo broni swoich ludzi na stanowiskach kierowniczych.

Pytany, czy wobec tego Samoobrona dopuszcza taką sytuację, że wszyscy politycy partii zostaną usunięci z rządu, a oni nadal będą w koalicji powiedział, że takiej sytuacji nie dopuszczają, bo są pewne "granice obłudy premiera" Jarosława Kaczyńskiego.

Dziedziczak: To nie ma nic wspólnego z koalicją

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział, że odwołanie Janusza Osucha ze stanowiska prezesa ARiMR ma związek z nieprawidłowościami w Agencji. Dziedziczak zapewnił, że nie ma to nic wspólnego z sytuacją w koalicji.

- Odwołanie nastąpiłoby niezależnie od tego, z jakiej partii pochodziłaby osoba dopuszczająca się nieprawidłowości i nepotyzmu - powiedział Dziedziczak. - To było rutynowe odwołanie, naturalne zarządzanie państwem - dodał.

cheko, kt, jg, PAP, IAR
Gazeta.pl
27-07-2007

Brak komentarzy: