- Miasteczko namiotowe pielęgniarek przed kancelarią premiera ma zostać zlikwidowane w niedzielę o godzinie 17.00 - powiedział przewodniczący OPZZ Jan Guz. Potwierdziła to szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Dorota Gardias. - Przyjęliśmy decyzję pielęgniarek z ulgą, bo było nam szkoda osób koczujących przed kancelarią premiera - powiedział rzecznik resortu zdrowia Paweł Trzciński
- Chcemy pożegnać się godnie. Chcemy pozostawić po sobie porządek, posadzić trawę - powiedziała Gardias. Dodała, że pielęgniarki zrobią to nie dla rządu, ale dlatego, że szanują to miejsce, które zajęły. - Przykro nam, że walka o podwyżki jeszcze nie została skończona - powiedziała.
Jak dodała, decyzję o formie dalszego protestu pielęgniarek podejmą związkowe organizacje zakładowe. - Chcieliśmy od samego początku, by te sprawy załatwić tu i nie szkodzić pacjentowi - myśmy nie odeszły od łóżek - nadal pracujemy"- podkreśliła Gardias, lecz - jak dodała - "rząd nam nie daje wyboru".
Gardias: Walka się dopiero zaczęłaGardias przyznała jednocześnie, że forma protestu w "białym miasteczku" nie odniosła spodziewanego skutku, dodała jednak, że pielęgniarki nie czują się "przegrane". - Walka się dopiero zaczęła i na prawdziwe efekty jeszcze poczekamy - podkreśliła.
Pytana czy miasteczka nie należało zlikwidować wcześniej, zaprzeczyła, argumentując, że trwały negocjacje i pielęgniarki czekały na jeszcze jedną ofertę ze strony rządowej.
- Nie doczekaliśmy się. Jeżeli strona rządowa wyjeżdża na urlop, no to wszystkiego najlepszego, niech się dobrze bawią, a bałagan jest w Polsce - powiedziała Gardias.
Ministerstwo: Wystąpienie Gardias polityczne- Odebraliśmy wystąpienie przewodniczącej związku pielęgniarek pani Doroty Gardias jako polityczne - powiedział Trzciński i dodał, że z wieloma zarzutami trudno się zgodzić.
Według niego, celem protestu pielęgniarek nie jest wcale zmiana systemu, do czego chcą przekonać przedstawicieli związku, ale uzyskanie podwyżek płac. Zaznaczył jednak, że resort zaprasza pielęgniarki do rozmów o systemie ochrony zdrowia i jego naprawy.
Do likwidacji wezwało forum związkówDo likwidacji miasteczka wezwał pielęgniarki komitet protestacyjno-strajkowy Forum Związków Zawodowych, w którym zrzeszony jest OZZPiP.
Wiceprzewodniczący Forum Zygmunt Mierzejewski powiedział, że żądania pielęgniarek nie zostały spełnione, a rząd pozorował negocjacje. - Determinacja strony związkowej jest olbrzymia. Bronimy bowiem praw i godności pracowniczej. Najwyższy czas, by rząd to zrozumiał i zmienił swoją politykę i retorykę - podkreślił. Dodał, że porozumienie może być wypracowane tylko na drodze dialogu.
FZZ wezwało stronę rządową do potwierdzenia ustaleń dotyczących ustawy o 30-proc. podwyżkach, określenia niedoszacowania w ochronie zdrowia. Zażądał, by do czasu wznowienia prac w parlamencie zostały przygotowały propozycje dotyczące podniesienia płac dla pielęgniarek i położnych oraz personelu medycznego jeszcze w tym roku kalendarzowym.
We wrześniu wielka demonstracja w stolicyNa dzisiejszym spotkaniu związki zawodowe służby zdrowia postanowiły, że we wrześniu w Warszawie zostanie zorganizowana wielka demonstracja.
Wstępnie jej termin ustalono na 19 września. Uczestnicy dzisiejszego spotkania będą apelowali do innych związków zawodowych o przyłączenie się do demonstracji.
Wg rzeczniczki OZZPiP Ewy Obuchowskiejzaś, w manifestacji weźmie udział kilkadziesiąt tysięcy osób.
"Białe miasteczko" funkcjonowało w Alejach Ujazdowskich od prawie trzech tygodni.
asz, mar, IAR, PAP
Gazeta.pl
13-07-2007