piątek, 13 lipca 2007

Trzech wicepremierów i pan R.

Andrzej Lepper atakuje PiS: szef CBA pod sąd, Gosiewski wiedział o całej akcji. A Roman Giertych zdradza: Nigdy nie zapomnę rozmowy z premierem z czwartku





Andrzej Lepper mówił wczoraj jak polityk opozycji. Przypomniał, że "PiS nie będzie rządził wiecznie", i wezwał do działania prokuraturę. Na porannej konferencji powiedział, że szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński "stał na czele grupy przestępczej". Domagał się śledztwa w sprawie akcji CBA i zasugerował, że o planie jej przeprowadzenia był uprzedzony wicepremier Przemysław Gosiewski z PiS.

Lepper opowiedział o spotkaniu z Gosiewskim, Romanem Giertychem (LPR) i premierem Jarosławem Kaczyńskim w zeszły czwartek, dzień przed wyborem prezesa NIK. Koalicjanci korzystają z takich okazji, by przypomnieć o swoich postulatach. Lepper spytał premiera o kandydata Samoobrony na członka rady nadzorczej TVP - Piotra R. To jeden z zatrzymanych w piątek przez CBA mężczyzn.

- Premier zwraca się do premiera Gosiewskiego: "Przemek, co z tą sprawą?" - mówił wczoraj Lepper - ale po oczach mogę powiedzieć, że panowie wiedzieli, o czym rozmawiają. Pan Gosiewski mówi: "Panie premierze, jeszcze dwa dni i będzie wszystko jasne". I jest jasne. Skąd pan Gosiewski miał informacje o działaniach służb? Została zdradzona tajemnica państwowa - powiedział Lepper.

Dodał, że według jego informacji CBA prowadzi "różne prowokacje, głównie przeciw politykom PO i SLD, żeby to wykorzystać w kampanii wyborczej".

Jego zdaniem PiS lub kluby opozycyjne (bo nie Samoobrona) powinny złożyć wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie akcji CBA. - PiS powinno zależeć na pokazaniu tej sprawy od początku i jej czystości - powiedział Lepper.

Według Leppera Andrzej K. - drugi z zatrzymanych przez CBA mężczyzn - został podstawiony. Jak mówił Lepper, K. wcześniej był "blisko związany" z Lechem Kaczyńskim. - Pracował w zarządzie Warszawy za prezydentury pana Kaczyńskiego i później jakoś dziwnie i pan K., i pan R. znaleźli się w firmie Dialog, która jest spółką-córką KGHM, spółki skarbu państwa - powiedział Lepper.

Poinformował również, że Samoobrona chce zmiany ustawy o CBA - tak aby szefa Biura wybierał Sejm, a nie premier.

Lepper dostał wsparcie od szefa LPR Romana Giertycha. - Nigdy nie zapomnę czwartkowej rozmowy wicepremierów z premierem - powiedział wczoraj Giertych na konferencji prasowej, ale nie chciał podać szczegółów. Napisał list do prezydenta Kaczyńskiego z krytyką akcji CBA.

Kancelaria Prezydenta nie wypowiedziała się o liście Giertycha; rzecznik prezydenta odniósł się za to do słów Leppera o związkach Andrzeja K. z Lechem Kaczyńskim. - Prezydent nie zna pana K. - powiedział Maciej Łopiński.

Co z koalicją? - Decyzja o ewentualnym wyjściu z koalicji zapadnie w poniedziałek na prezydium Samoobrony. Po posiedzeniu komisji ds. służb specjalnych jest coraz bliżej decyzji o wyjściu z koalicji - powiedział wczoraj Lepper.

PiS stara się natomiast oddzielać "złego Leppera w kręgu podejrzeń" od "potrzebnej w koalicji Samoobrony". - Mam nadzieję, że sprawa Leppera będzie traktowana przez Samoobronę jako sprawa indywidualna, a nie kwestia relacji między PiS i Samoobroną czy rządem - powiedział wczoraj Gosiewski.

Zaprzeczył, jakoby wiedział o planach CBA wobec Leppera. Zdaniem Gosiewskiego relacja Leppera ze spotkania premierów mijała się z prawdą. Postulat Leppera, by CBA ujawniła dziś materiały z akcji, uznał za "nie do spełnienia".

- Wierzę, że Samoobrona zostanie w koalicji. Przewodniczący Lepper stara się pokazać, że jest uczciwy, stąd jego słowa - mówi "Gazecie" europoseł Ryszard Czarnecki, główny orędownik sojuszu z PiS.

Wojciech Szacki
Gazeta Wyborcza
13-07-2007

Brak komentarzy: