Co najmniej jeden zdradził
- Jest śledztwo w sprawie przecieku informacji o akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa - powiedział po wczorajszym posiedzeniu speckomisji koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann.
Nadzwyczajne posiedzenie komisji zwołano, by wyjaśnić wątpliwości związane z akcją CBA, która miała wykryć korupcję w otoczeniu Andrzeja Leppera. Posłowie chcieli dowiedzieć się, czy CBA nie przekroczyło granic prowokacji i jak to możliwe, że Lepper został ostrzeżony o grożącym mu niebezpieczeństwie.
Przed komisją oprócz Wassermanna stanęli szef CBA Mariusz Kamiński i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który nadzorował działania Biura.
- Akcję, która przecież zakończyła się niepowodzeniem, przedstawiano nam jako wielki sukces i perfekcyjne działanie - powiedział "Gazecie" Paweł Graś (PO), szef komisji.
Przedstawiciele rządu przekonywali posłów, że wystarczającą podstawą do przeprowadzenia prowokacji było to, że osoby związane z Lepperem powoływały się na wpływy w Ministerstwie Rolnictwa. Konkretnej działalności przestępczej nie stwierdzono - mówi Graś.
- Co najmniej jedna osoba zdradziła - mówił po wyjściu z posiedzenia komisji Wassermann pytany przez dziennikarzy o przeciek, w wyniku którego informacje o akcji dotarły do Leppera. To właśnie wykrycie sprawcy przecieku jest teraz najważniejszą rzeczą, nad którą pracuje CBA, ale i ABW. Sam Lepper mówił rano w radiu, że o sprawie wiedział przed jej ujawnieniem wicepremier Przemysław Gosiewski, ale Kamiński temu zaprzecza i zapewnia, że Gosiewski nie mógł być źródłem przecieku. Gosiewski oświadczył, że o akcji dowiedział się dzień przed zdymisjonowaniem Leppera.
Na posiedzeniu komisji posłowie dowiedzieli się również, że Paweł R.- współpracownik Leppera zatrzymany przez CBA - powoływał się nie tylko na wpływy w resorcie rolnictwa, ale i w kierowanym przez Andrzeja Aumillera (Samoobrona) Ministerstwie Budownictwa. Andrzej Grzesik, który w speckomisji reprezentuje Samoobronę, powtarzał po wczorajszym posiedzeniu, że CBA "dokonało cichego zamachu stanu". Grzesik domaga się, by w sprawie działań Biura wobec Leppera powstała komisja śledcza. Nie popierają go w tym pozostali członkowie komisji.
w
Gazeta Wyborcza
13-07-2007
Gazeta Wyborcza
13-07-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz