piątek, 22 czerwca 2007

Referendum za zwiększeniem podatków?

Polska "w żadnym razie nie może pozwolić sobie na zwiększenie deficytu budżetowego", ponieważ grozi to utratą środków unijnych. Premier zaproponował przeprowadzenie referendum, które miałoby pokazać, czy społeczeństwo jest za zwiększeniem podatków - by zaspokoić postulaty m.in. protestujących pielęgniarek.

- Mamy w Polsce nową sytuację, bardzo dobry stan gospodarki, wzrost płac - powiedział premier. Podkreślił, że doprowadziło to do fali roszczeń; "to co dzieje się pod Kancelarią Premiera jest dość skomplikowanej natury sytuacją".

Być może w referendum pojawi się pytanie o prywatyzację służby zdrowia - powiedział premier Podkreślił, że jego rząd jest takiej prywatyzacji przeciwny. Szef rządu ocenił też, że nie ma możliwości oszczędności w aparacie państwowym.
- Rząd jeździ starymi samochodami, lata samolotami, które nie powinny już istnieć (...) nie jest tak, że ktoś tu rozrzuca pieniądze - powiedział.

Premier poinformował też, że w ministerstwie finansów powstaje plan podwyższenia podatków dla najbogatszych.
Kaczyński powtórzył na konferencji prasowej, że jest poza jakąkolwiek wątpliwością, iż protest pielęgniarek to "przedsięwzięcie polityczne".
- Te wszystkie spoty Platformy Obywatelskiej (konfrontujące zarobki ludzi PiS w spółkach Skarbu Państwa z zarobkami lekarzy i nauczycieli) były gotowe jeszcze przed wszystkimi wydarzeniami. To, że jest to polityczne przedsięwzięcie, jest poza jakąkolwiek wątpliwością - podkreślił premier.

- Już nie mówiąc o ocenie tego rodzaju przedsięwzięć w trakcie naszych rokowań (w Brukseli), kiedy walczymy naprawdę o elementarne interesy Polski, to jest skrajna nieodpowiedzialność, to jest obrzydliwe, to pokazuje poziom moralny naszych politycznych przeciwników - dodał szef rządu.

Samoobrona popiera inicjatywę zgłoszoną przez premiera.

- Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł. My jako Samoobrona jesteśmy zwolennikami dosyć częstego odwoływania się w takich kluczowych problemach do obywateli - powiedział rzecznik partii Mateusz Piskorski.

Jak powiedział Piskorski, Samoobrona godzi się na podniesienie podatków dla najbogatszych, ale pod warunkiem zmniejszenia obciążeń najbiedniejszym.

Jego zdaniem, obciążenia najlepiej zarabiających w Polsce nie są wysokie w porównaniu z niektórymi państwami europejskimi.

Piskorski zastrzegł, że jego partia mówiła już wcześniej o tym, by zwiększyć opodatkowanie najzamożniejszych przy jednoczesnej obniżce podatków dla najsłabiej zarabiających.

- Taki pomysł opodatkowania dodatkowego tych osób możemy przemyśleć pod warunkiem, że spełniony zostanie nasz postulat zwiększenia kwoty wolnej od podatku do poziomu minimum socjalnego - podkreślił polityk.

Piskorski nie obawia się, że podniesienie podatków dla najbogatszych spowoduje, że będą oni woleli płacić je za granicą w miejscach, gdzie są one niższe.
- To jest do uniknięcia. Tak naprawdę niewiele innych krajów europejskich oferowałoby korzystniejsze opodatkowanie - ocenił.

PAP
Interia.pl
22-06-2007

Brak komentarzy: