wtorek, 24 lipca 2007

Baza za miliard dla F-16 pomyłką

Polska armia wyrzuciła miliard złotych w błoto. Tyle kosztowała rozbudowa bazy dla samolotów F-16 w Poznaniu-Krzesinach. A prędzej czy później F-16 będą musiały się z Poznania wynieść. Wszystkiemu winien hałas.

F-16 latają w Krzesinach od listopada ubiegłego roku. Przy starcie tych maszyn hałas osiąga poziom bólu - 120 decybeli. Do sądów wpłynęło już 1,5 tysiąca pozwów o odszkodowania - pisze "Super Express".

Ani politycy, ani generałowie nie potrafią powiedzieć, dlaczego F-16 trafiły do Poznania, zamiast do oddalonego o 70 km Powidza. Jest tam otoczone lasami największe lotnisko w Polsce, gdzie hałas nikomu nie przeszkadza.

Obecny minister obrony Aleksander Szczygło, kiedy rok temu był wiceszefem tego resortu, wprost mówił o poszukiwaniu "dywersanta", który wybrał Poznań na bazę F-16. Wojskowi wskazują na polityków, politycy na generałów i... nie ma winnych.

Hałas to nie jedyny problem wojska z bazą w Krzesinach - przypomina "Super Express". Loty F-16 komplikuje ruch samolotów na pobliskim cywilnym lotnisku Ławica. Oba porty dzieli tak mała odległość, że w sierpniu ubiegłego roku turecki boeing 737 omyłkowo wylądował w bazie wojskowej, zamiast na Ławicy.

Andrzej Geller
Dziennik.pl
24-07-2007

Brak komentarzy: