Matki będą dmuchać w balonik
Drżyjcie matki Polki. Poseł Samoobrony Waldemar Nowakowski wypowiada wojnę pijanym rodzicom. Zamierza tak zmienić prawo, by policjanci z drogówki mogli zatrzymywać mamy spacerujące po parku ze swymi pociechami i kontrolować je alkomatami!
"Dzień dobry, kontrola trzeźwości. Proszę dmuchnąć w ustnik alkotestu" - takie słowa od funkcjonariuszy słyszeli dotąd jedynie kierowcy, zatrzymani w trasie przez patrol. Niebawem jednak mogą je również usłyszeć matki z dziećmi. "Poseł Waldemar Nowakowski chce je wszystkie przebadać, czy oby nie prowadzą wózka po alkoholu" - pisze "Fakt".
Poseł już zapowiedział, że w sierpniu na posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej, która zajmuje się zmianą rządowego projektu o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zaproponuje swoją rewolucyjną poprawkę.
"Zaraz po czasie sejmowych urlopów w sierpniu zgłoszę na podkomisji wniosek o rozpatrzenie zmian. Chodzi o prewencyjne badania przez policję matek na zawartość alkoholu we krwi. To pomoże walczyć z patologiami" - tłumaczy "Faktowi" poseł Samoobrony. "Muszę jeszcze zastanowić się, w jakiej formie wprowadzić ten przepis. Najlepiej byłoby w postaci ustawy, chociaż rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych też nie byłoby złe" - dodaje.
Poseł chce więc w tej sprawie napisać zapytanie do ministra SWiA Janusza Kaczmarka, by dowiedzieć się, jaka forma wprowadzenia przepisu byłaby odpowiednia. A co na to ministerstwo? Gdy "Fakt" spytał rzecznika w słuchawce, zapadła cisza. "Jeżeli wpłynie formalne zapytanie, wówczas ministerstwo się do tego ustosunkuje" - powiedział "Faktowi" Michał Rachoń, rzecznik MSWiA.
Poseł Samoobrony nie dopracował jeszcze swojego pomysłu - nie ustalił kar dla matek, które policjanci przyłapią na prowadzeniu wózka np. po lampce wina. Nie zdecydował także, jaki powinien być próg zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, by uznać taką kobietę za pijaną i niezdolną do opieki nad dzieckiem.
24-07-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz