wtorek, 17 lipca 2007

Co dalej z ojcem Rydzykiem?

Redemptoryści w Rzymie niechętnie rozmawiali wczoraj z dziennikarzami, a na pytanie o termin rozkładali ręce, wspominając nawet o przyszłym tygodniu. Ale w piątek o. Joseph Tobin zapewniał, że to kwestia kilku dni.


O. Tobin czeka na sugestie polskich zakonników, ale gdy te będą nie po jego myśli, o konsekwencjach postanowi sam. Jak powiedział niedawno, chce rozwiązać ten problem "raz na zawsze".

Według "Dziennika" o sprawie Rydzyka z watykańskim sekretarzem stanu kard. Tarcisio Bertone miał rozmawiać prezydent Lech Kaczyński. W ujawnionych w zeszłym tygodniu przez "Wprost" fragmentach wykładu o. Rydzyk nazwał Marię Kaczyńską "czarownicą", doradzając jej, by poddała się eutanazję. Prezydenta zaś zganił za przerwanie ekshumacji w Jedwabnem, co jego zdaniem grozi roszczeniami żydowskimi: "Chodzi o 65 mld dolarów, żeby Polska dała. Przyjdą do pana i powiedzą: proszę mi oddać ten skafander. Ściągaj spodnie". Prezydent nie doczekał się przeprosin.

- Nic mi na temat rozmów z kard. Bertone nie wiadomo - mówi "Gazecie" Maciej Łopiński, rzecznik prezydenta.

Redakcja "Wprost" przekazała generałowi zakonu - na jego prośbę - zapis nagrań. W tym tygodniu o. Tobin ma ponownie skontaktować się z tygodnikiem. Do Rzymu trafił już ogłoszony w piątek list polskich intelektualistów katolickich apelujących o rozwiązanie sprawy ojca Rydzyka. O. Tobin otrzymał też list w obronie dyrektora Radia Maryja podpisany przez wykładowców uczelni o. Rydzyka i publicystów Radia Maryja.

Na swojej stronie internetowej „Wprost” umieścił kolejne nagrania wykładu. Dyrektor Radia Maryja prawi w nim nauki na temat polskiego Kościoła. „Nieraz słyszę kazanie, nawet znam takiego arcybiskupa, całe kazanie nie ma słowa »Pan Bóg «. To jest bardzo niebezpieczne”. Nazwisko hierarchy nie pada. O. Rydzyk wychwala za to abp. Stanisława Wielgusa wykazującego „fantastyczne rozumienie rzeczywistości”. Snuje przypuszczenia: „Dlatego go zabili. Robili to i świeccy, i duchowni razem. Nie mam tego wyssanego z palca. Jakiś czas temu, to było jeszcze w Warszawie, nagrał nam [wykład]. Sekularyzm czy coś takiego. Za to go zabili. Chcą mieć ludzi miernych, ale wiernych. Takie BMW. Bierny, mierny, ale wierny. Mierni, słabi, charaktery. żeby ich kupić”.

Katarzyna Wiśniewska
Gazeta Wyborcza
17-07-2007

Brak komentarzy: