Koalicja przetrwa, czy będą wcześniejsze wybory?
- Jeśli w Sejmie nie będzie większości, będą wybory - deklaruje PiS. - Ten Sejm powinien dokończyć swojego żywota - twierdzi PO i SLD. Dziś rano posiedzenia największych sejmowych klubów, które mogą zdecydować czy jesienią wybierzemy nowy Sejm.
Poszło o wczorajszą decyzję premiera Jarosława Kaczyńskiego, który wyrzucił Andrzeja Leppera z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa. - Samoobrona wychodzi z rządu - deklarował w wywiadzie dla TVN 24 Lepper. Jednak to cały klub musi dziś rano podjąć taką decyzję. A zdania w nim są podzielone. Nie wiadomo jeszcze, jak zachowają się poszczególne partie. Dziś będą obradować: Zarząd Krajowy PO (o godz. 9), Klub PiS (o 9), Klub Samoobrony (o 8.30).
SLD: Wybory w sierpniu, wrześniu
Najmocniej o możliwości wcześniejszych wyborów mówi SLD. Lider sojuszu Wojciech Olejniczak zapowiedział, że we wtorek jego partia złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Jeżeli ta propozycja nie znajdzie poparcia Sojusz proponuje konstruktywne wotum nieufności dla gabinetu Jarosława Kaczyńskiego.
- Ta kadencja Sejmu powinna zostać jak najszybciej skrócona. Sejm powinien zostać rozwiązany. Wybory powinny odbyć się w terminie jak najkrótszym. Mogłoby to być jeszcze w sierpniu, najpóźniej we wrześniu - mówił Olejniczak.
Zaznaczył, że do samorozwiązania Sejmu może dojść tylko przy poparciu klubu PiS. Zgodnie z konstytucją, Sejm może skrócić swoją kadencję większością co najmniej 2/3 głosów (czyli 307).
PO: Ten Sejm powinien dokończyć swojego żywota
Również PO chce rozwiązania Sejmu i nowych wyborów. Wiceszef partii Bronisław Komorowski mówi, że klucz jest teraz w rękach braci Kaczyńskich, którzy muszą zdecydować albo o poddaniu rządu do dymisji, albo o samorozwiązaniu Sejmu, bo nie da się go rozwiązać bez głosów Prawa i Sprawiedliwości. - Platforma z przyjemnością poprze wniosek o rozwiązanie Sejmu - mówił Komorowski.
Komorowski podkreśla jednak, że bez zgody PiS na wybory, nie da się ich przeprowadzić. Komorowski sądzi, że PiS nie będzie chciała wyborów, lecz zdecyduje się na rozbijanie i dzielenie klubów oraz wyrywanie posłów "dietetycznych".
Sławomir Nowak z PO mówi: - Ten Sejm powinien dokończyć swojego żywota.
PiS: Szukamy większości
Politycy PiS jeszcze nie zdecydowali, czy dojdzie do wyborów. Zapewniają, że będą szukać większości, liczą też, że mino dymisji Lepera Samoobrona nie wyjdzie z koalicji. Premier Kaczyński mówi jednak: - Jeżeli rząd nie mógłby działać, miałby tylko trwać, to wyjściem są przedterminowe wybory. Według niego, przy obecnej "agresywnej opozycji" kierowanie gabinetem mniejszościowym jest niemożliwe. Jednocześnie - według premiera - rozważanie obecnie terminu ewentualnych przedterminowych wyborów jest przedwczesne.
- Jutro będzie dzień przełomowy - mówił w poniedziałek Adam Lipiński z PiS.
Prezydium Samoobrony: Wychodzimy
W poniedziałek późnym wieczorem prezydium Samoobrony zdecydowało, że opuszcza koalicję. Wiceszef partii Janusz Maksymiuk zapowiedział, że jego partia chce przyspieszonych wyborów i - jeśli w Sejmie nie będzie większości - to jest gotowa poprzeć wniosek o samorozwiązanie Izby. Jednak ostateczną decyzję ma podjąć dziś rano klub partii. Maksymiuk zapewniał wczoraj, że nie będzie powrotu do koalicji PiS- Samoobrona-LPR, jednak nie wszyscy członkowie partii są tego samego zdania. Europoseł Ryszard Czarnecki powiedział, że będzie przekonywał posłów swojej partii, aby na posiedzeniu klubu podjęli decyzję o pozostaniu w koalicji. - Jeśli będzie głosowanie tajne, to większość posłów nie zagłosuje za wyjściem z koalicji, ale jeśli to będzie wiec poparcia dla Leppera, to klub przez aklamację poprze opuszczenie koalicji - mówił Czarnecki.
LPR: Szanse pół na pół
Szef LPR Roman Giertych zapewnił, że jego partia zostaje w koalicji. - W tej chwili jest rząd mniejszościowy, który może trwać jakiś czas. Jak długo będzie trwał rząd mniejszościowy, to zależy od okoliczności - mówił Giertych. Jego zdaniem szanse na wcześniejszy wyborów "rozkładają się pół na pół"..
Pytany o zapowiadany przez SLD wniosek o samorozwiązanie Sejmu Giertych zwrócił uwagę, że wniosek Sojuszu może wcale nie być głosowany. - Przez pół roku marszałek trzyma każdy wniosek. W tym przypadku, ponieważ jest po godz. 22, nie można złożyć formalnego wniosku o rozszerzenie jutrzejszego posiedzenia. Czyli najbliższy wniosek o rozszerzenie można złożyć przed posiedzeniem sierpniowym, czyli wniosek o samorozwiązanie mógłby być głosowany w lutym - mówił Giertych.
PSL: Czekamy
Sekretarz klubu PSL Marek Sawicki uważa, że przyspieszone wybory parlamentarne mogłyby się odbyć najwcześniej wiosną przyszłego roku. Zapytany, jak zachowa się PSL, Sawicki odparł: "jak zawsze spokojnie, bez wdawania się w bieżące awantury". "Od awantur mamy dziś PiS i PO oraz o. Rydzyka; warto poczekać i poprzyglądać się, co ci awanturnicy robią z Polską, a być może zauważą to obywatele i jak przyjdzie czas wyborów, po prostu tych awanturników odrzucą" - dodał Sawick
SLD: Wybory w sierpniu, wrześniu
Najmocniej o możliwości wcześniejszych wyborów mówi SLD. Lider sojuszu Wojciech Olejniczak zapowiedział, że we wtorek jego partia złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Jeżeli ta propozycja nie znajdzie poparcia Sojusz proponuje konstruktywne wotum nieufności dla gabinetu Jarosława Kaczyńskiego.
- Ta kadencja Sejmu powinna zostać jak najszybciej skrócona. Sejm powinien zostać rozwiązany. Wybory powinny odbyć się w terminie jak najkrótszym. Mogłoby to być jeszcze w sierpniu, najpóźniej we wrześniu - mówił Olejniczak.
Zaznaczył, że do samorozwiązania Sejmu może dojść tylko przy poparciu klubu PiS. Zgodnie z konstytucją, Sejm może skrócić swoją kadencję większością co najmniej 2/3 głosów (czyli 307).
PO: Ten Sejm powinien dokończyć swojego żywota
Również PO chce rozwiązania Sejmu i nowych wyborów. Wiceszef partii Bronisław Komorowski mówi, że klucz jest teraz w rękach braci Kaczyńskich, którzy muszą zdecydować albo o poddaniu rządu do dymisji, albo o samorozwiązaniu Sejmu, bo nie da się go rozwiązać bez głosów Prawa i Sprawiedliwości. - Platforma z przyjemnością poprze wniosek o rozwiązanie Sejmu - mówił Komorowski.
Komorowski podkreśla jednak, że bez zgody PiS na wybory, nie da się ich przeprowadzić. Komorowski sądzi, że PiS nie będzie chciała wyborów, lecz zdecyduje się na rozbijanie i dzielenie klubów oraz wyrywanie posłów "dietetycznych".
Sławomir Nowak z PO mówi: - Ten Sejm powinien dokończyć swojego żywota.
PiS: Szukamy większości
Politycy PiS jeszcze nie zdecydowali, czy dojdzie do wyborów. Zapewniają, że będą szukać większości, liczą też, że mino dymisji Lepera Samoobrona nie wyjdzie z koalicji. Premier Kaczyński mówi jednak: - Jeżeli rząd nie mógłby działać, miałby tylko trwać, to wyjściem są przedterminowe wybory. Według niego, przy obecnej "agresywnej opozycji" kierowanie gabinetem mniejszościowym jest niemożliwe. Jednocześnie - według premiera - rozważanie obecnie terminu ewentualnych przedterminowych wyborów jest przedwczesne.
- Jutro będzie dzień przełomowy - mówił w poniedziałek Adam Lipiński z PiS.
Prezydium Samoobrony: Wychodzimy
W poniedziałek późnym wieczorem prezydium Samoobrony zdecydowało, że opuszcza koalicję. Wiceszef partii Janusz Maksymiuk zapowiedział, że jego partia chce przyspieszonych wyborów i - jeśli w Sejmie nie będzie większości - to jest gotowa poprzeć wniosek o samorozwiązanie Izby. Jednak ostateczną decyzję ma podjąć dziś rano klub partii. Maksymiuk zapewniał wczoraj, że nie będzie powrotu do koalicji PiS- Samoobrona-LPR, jednak nie wszyscy członkowie partii są tego samego zdania. Europoseł Ryszard Czarnecki powiedział, że będzie przekonywał posłów swojej partii, aby na posiedzeniu klubu podjęli decyzję o pozostaniu w koalicji. - Jeśli będzie głosowanie tajne, to większość posłów nie zagłosuje za wyjściem z koalicji, ale jeśli to będzie wiec poparcia dla Leppera, to klub przez aklamację poprze opuszczenie koalicji - mówił Czarnecki.
LPR: Szanse pół na pół
Szef LPR Roman Giertych zapewnił, że jego partia zostaje w koalicji. - W tej chwili jest rząd mniejszościowy, który może trwać jakiś czas. Jak długo będzie trwał rząd mniejszościowy, to zależy od okoliczności - mówił Giertych. Jego zdaniem szanse na wcześniejszy wyborów "rozkładają się pół na pół"..
Pytany o zapowiadany przez SLD wniosek o samorozwiązanie Sejmu Giertych zwrócił uwagę, że wniosek Sojuszu może wcale nie być głosowany. - Przez pół roku marszałek trzyma każdy wniosek. W tym przypadku, ponieważ jest po godz. 22, nie można złożyć formalnego wniosku o rozszerzenie jutrzejszego posiedzenia. Czyli najbliższy wniosek o rozszerzenie można złożyć przed posiedzeniem sierpniowym, czyli wniosek o samorozwiązanie mógłby być głosowany w lutym - mówił Giertych.
PSL: Czekamy
Sekretarz klubu PSL Marek Sawicki uważa, że przyspieszone wybory parlamentarne mogłyby się odbyć najwcześniej wiosną przyszłego roku. Zapytany, jak zachowa się PSL, Sawicki odparł: "jak zawsze spokojnie, bez wdawania się w bieżące awantury". "Od awantur mamy dziś PiS i PO oraz o. Rydzyka; warto poczekać i poprzyglądać się, co ci awanturnicy robią z Polską, a być może zauważą to obywatele i jak przyjdzie czas wyborów, po prostu tych awanturników odrzucą" - dodał Sawick
Zgodnie z art. 98 Konstytucji, Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów (czyli musi ją poprzeć 307 posłów). Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu. Prezydent, zarządzając skrócenie kadencji Sejmu, zarządza jednocześnie wybory do Sejmu i Senatu i wyznacza ich datę na dzień przypadający nie później niż w ciągu 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu.
Gdyby za skróceniem kadencji w całości zagłosowały PO, SLD, Samoobrona i PSL byłoby to jedynie 257 głosów.
Samoobrona i LPR pod kreską
W czerwcowym sondażu PBS Samoobrona, i LPR są pod 5-proc. progiem wyborczym. Gdyby wybory odbywały się w czerwcu Andrzej Lepper i Samoobrona nie znaleźliby się w parlamencie. To najsłabszy od wyborów w 2005 r. wynik koalicjantów PiS. Na szczycie stabilnie - prowadzi PO (32 proc.), przed PiS (28 proc.), a obie główne partie zyskały w dwa tygodnie po jednym punkcie procentowym. Na trzecim miejscu LiD - 13 proc., także o 1 pkt proc. więcej niż w poprzednim sondażu.
jg, PAP
Gazeta.pl
10-07-2007
Gazeta.pl
10-07-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz