niedziela, 15 lipca 2007

Lepper: CBA to policja partyjna

- CBA to policja partyjna, chroni jedną partię z koalicji. Jesteśmy gotowi, by wnioskować o likwidację CBA - mówił na dzisiejszej konferencji prasowej Andrzej Lepper.


Były wicepremier poinformował również, że jego partia składa do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra-koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermana. - Wasserman musiał o wszystkim wiedzieć, a prawo zobowiązuje go do zapewnienia zabezpieczenia operacyjnego ministrów. Ja byłem ministrem i nie zapewniono mi ochrony. To jest przestępstwo - powiedział. Andrzej Lepper dodał, że wystąpi do Biura Ochrony Rządu z pytaniem, czy jego funkcjonariusze byli informowani, że wokół niego dzieję się coś podejrzanego. - Mi się należy ochrona - powtórzył przewodniczący Samoobrony.

- Koordynator ds. służb specjalnych nie mógł ostrzec Andrzeja Leppera o akcji CBA w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa, bo nie leżało to w jego kompetencjach - powiedział rzecznik Zbigniewa Wassermanna, Krzysztof Łapiński. - Pan Lepper albo myli pojęcia i nie zna uprawnień ministra koordynatora, albo - co jest bardzo prawdopodobne - stara się odwrócić uwagę od istoty sprawy (...) czyli wątku korupcyjnego, który został wykryty przez CBA - powiedział Łapiński, odnosząc się do zarzutów Leppera. Podkreślił, że minister Wassermann nie mógł ingerować w akcję CBA. - Ta sprawa jest nadzorowana przez Prokuratora Generalnego i przez sąd, więc minister nie ma szczegółowej wiedzy, jak ta operacja jest na bieżąco prowadzona i nie może w nią ingerować - zaznaczył.

Do Woszczerowicza przyjechało siedmiu agentów CBA

- Do posła Woszczerowicza przyjechało siedmiu funkcjonariuszy CBA. To nie jest przyniesienie zawiadomienia, że chcemy pana przesłuchać. To był pokaz siły. Przyszli do niego o 21.30. To nie jest pora na przesłuchanie posła - powiedział Lepper. Przewodniczący podkreślił, że agenci CBA obiecali posłowi, iż jego samochód będzie chroniony. Tymczasem, gdy poseł wrócił, odkrył, że lusterka zostały złożone, a we wnętrzu była kabura od pistoletu. - Dowiadywałem się, lusterka się składa przy dokładnym przeszukiwaniu - mówił Lepper. - To jest bezczelność, lekceważenie prawa - podkreślał.

Coraz bliżej końca koalicji

- Jesteśmy coraz bliżsi wyjścia z koalicji i jutro - jak myślę - będziemy zmuszeni podjąć taką decyzję - powiedział Lepper. Były minister rolnictwa podkreślił, że w Samoobronie "nie ma i nie było rozłamu". - Samoobrona jest jednolita. Jeżeli ktoś łączy Maksymiuka i Czarneckiego, to jest jak łączenie wody z ogniem. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Zbigniewa Witaszka dla sobotniego "Faktu". Były poseł Samoobrony sugerował, że Czarnecki i Maksymiuk szykują przewrót w Samoobronie.

O seksaferze: Do szamba ja wchodził nie będę

Pytany o ostatnie doniesienia tygodnika "Wprost", były wicepremier stwierdził, że "do szamba wchodził nie będzie". - Kobieta po pięciu latach coś sobie przypomniała, to cud! Mowę jej odebrało na pięć lat. Pan Janecki [naczelny "Wprost" - przyp. red.] się o tym wypowiada, a to "Gazeta Wyborcza" już dawno o tym pisała. To jest odgrzewanie kotletów - powiedział.

asz, az, PAP
Gazeta.pl
15-07-2007

Brak komentarzy: