czwartek, 21 czerwca 2007

"Solidarność": Rząd PiS nie jest solidarny

- Ten rząd powoli staje się dla nas mało wiarygodny. Jeśli nie stanie się naprawdę solidarny, pójdziemy na wojnę - mówi "Solidarność" i powołuje sztab protestacyjny.


- Gdzie jest "Solidarność"? - pytały wczoraj rano strajkujące w Warszawie pielęgniarki. W południe obradująca w Gdańsku Komisja Krajowa "S" potępiła użycie siły wobec strajkujących i poparła ich postulaty płacowe. Następnie KK jednomyślnie powołała Krajowy Sztabu Protestacyjny. Tym samym po raz pierwszy otwarcie tak krytycznie wypowiedziała się o rządach PiS.

Dotychczas „S" stała bowiem za PiS murem: w kampanii prezydenckiej związek poparł Lecha Kaczyńskiego. Wiązał również nadzieje z rządem PiS, który szedł do wyborów z hasłem „Polski solidarnej". We wczorajszej uchwale Komisji Krajowej czytamy: „Dotychczasowe propozycje rządu w zakresie postulatów związku nie tylko stoją w rażącej sprzeczności z ideą »państwa solidarnego «, ale potęgują rozwarstwienie społeczne, sprzyjają dumpingowemu zatrudnieniu i emigracji zarobkowej. Wobec wzrastających - także w wyniku akcji Związku - wynagrodzeń w sferach pozabudżetowych, oszczędzanie na tych, którzy świadczą swoistą służbę publiczną, jest szczególnie groźne i stanowi zaprzeczenie fundamentalnej dla nas zasady „nigdy jeden przeciwko drugiemu".

- Ten dokument jest wyrazem naszego rozczarowania postawą rządu - mówi Janusz Śniadek, przewodniczący "S".

Podczas dwudniowych obrad KK związkowcy powtarzali, że należy skończyć z przychylnym nastawieniem do PiS. - Nigdy nie było parasola ochronnego nad tym rządem, choć ideowo jest między nami duża zbieżność - próbował przekonywać Śniadek.

Związkowcy mają pięć postulatów dla rządu:
• wzrost w 2008 r. płacy minimalnej do 42 proc. płacy przeciętnej i określenie ścieżki wzrostu płacy minimalnej do 60 proc.;
• wzrost płac w sferze budżetowej o co najmniej 10 proc. w przyszłym roku;
• uchylenie ustawy o negocjacyjnym wskaźniku wzrostu wynagrodzeń w sferze przedsiębiorstw uniemożliwiającym wzrost płac w wielu zakładach;
• przyjęcie kryteriów medycznych przy przyznawaniu emerytur pomostowych;
• realizacja porozumień zawartych z „Solidarnością" w ostatnich miesiącach (m.in. dotyczących podwyżek dla nauczycieli). Na ich spełnienie „S" dała rządowi czas do 15 sierpnia.

- Zobaczymy, co zrobi, i zastanowimy się co dalej, formy protestu na razie nie ujawnimy - mówi Śniadek. Jego zdaniem najtrudniejszy postulat dotyczy emerytur pomostowych. - Od ośmiu lat walczymy o zachowanie prawa do wcześniejszych emerytur dla pracujących w szczególnych warunkach - mówi. - Stanowczo przeciwstawiamy się likwidacji tego prawa, ale proponujemy wprowadzenie kryteriów medycznych. Niech nikt nie waży się mówić o odbieraniu praw emerytalnych pracownikom, skoro nadal takie przywileje przysługują funkcjonariuszom SB i UB.

Maciej Sandecki
Gazeta Wyborcza
21-06-2007

Brak komentarzy: