Stażyści w urzędach skarbowych zaglądają do PIT-ów
PRZEGLĄD PRASY: Nie trzeba być pracownikiem fiskusa, aby mieć dostęp do danych o zarobkach podatników. Wystarczy dostać się na staż lub praktyki do urzędu skarbowego - ujawnia "Rzeczpospolita".
Urzędy skarbowe przyjmują wszystkich, bo nie jest tajemnica, że rąk do pracy brakuje, nie tylko w administracji, zwłaszcza w tak gorącym okresie jak rozliczenie roczne PIT.Stażyści i praktykanci służą więc pomocą - obsługują podatników i wprowadzają do systemu POLTAX dane z dokumentów przez nich składanych. Ponieważ jednak sami nie maja tzw. loginu, czyli kodu dostępu do systemu, wykonują pracę, posługując się loginami pracowników. Po kilku miesiącach naczelnik urzędu skarbowego nie jest w stanie dojść do tego, kto wprowadził konkretne dane, bo pracownik, którego loginem posługiwał się stażysta, robił w tym czasie co innego, np. był poza urzędem.
Niestety, nikt nie sprawdza, czy "tymczasowi pomocnicy" to osoby karane i czy przeciwko nim nie toczy się lub nie toczyło postępowanie prokuratorskie. Co gorsza, wielu naczelników nie widzi niebezpieczeństwa, jakim jest dopuszczenie do danych objętych tajemnicą skarbową osób przypadkowych, niemal z ulicy.
Eksperci prawa podatkowego twierdzą, że skutki takiej praktyki mogą być opłakane. Tymczasem Ministerstwo Finansów zapewnia, że nie dostaje żadnych skarg w tej sprawie - podaje "Rz".
ask, PAP
Gazeta.pl
31-07-2007
Gazeta.pl
31-07-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz