Premier: W ten sposób przywracamy normalność
To zwykły bieg wymiaru sprawiedliwości. W ten sposób przywracamy normalność - skomentował poranne zatrzymania ABW premier Jarosław Kaczyński. Dodał też, że to właściwy sposób, by wyjaśnić całą sprawę, bo komisje śledcze,to komisje w obronie przestępców
Sprawa zatrzymania byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego oraz szefa PZU Jaromira Netzela była jednym z głównych tematów wystąpienia Kaczyńskiego, który przebywa na Dolnym Śląsku. W swoich wystąpieniach premier przekonywał, że wszystkie działania resortu sprawiedliwości mają na celu likwidację układu.
"W Polsce obowiązuje prawo, a nie przywileje"
- To zwykły bieg wymiaru sprawiedliwości - mówił Kaczyński o porannych zatrzymaniach przez ABW. - To, że ktoś jest słynny, nie ma żadnego znaczenia. W Polsce dzisiaj obowiązuje prawo, a nie przywileje. Takie były peerelowskie zwyczaje - mówił.
- Niektórzy boją się kompromitacji. Postawili na oszustów i dzisiaj po raz kolejny będą skompromitowani. Chociaż nie znają uczucia wstydu i dalej będą z miedzianym czołem swoje zarzuty podnosić. Ale będzie kompromitacja, bo jestem przekonany, że prokuratura, ze względu na społeczny wymiar sprawy pewne szczegóły opinii publicznej ujawni.
Kaczyński zapewniał, że w wymiarze sprawiedliwości nie ma ręcznego sterowania, a zatrzymania nie są wynikiem nacisków politycznych. - To jest praca Ministerstwa Sprawiedliwości, ja nic o niej nie wiem. Prokuratury wydają decyzję, a ja nie mam wpływu nawet na zwykłego prokuratora rejonowego - zapewniał premier.
"To są komisje w obronie przestępców"
Na pytanie, czy zatrzymanie przez ABW byłego komendanta głównego policji, który miał zeznawać przed komisją śledczą, miało uniemożliwić wyjaśnienie sprawy przed opinią publiczną, premier odpowiedział: - To jest właściwa droga, by wyjaśnić sprawę. Dotąd opinia publiczna była wprowadzana w błąd przez dziennikarzy i opozycję. Niektórzy boją się kompromitacji i tego, że postawili na niewłaściwego człowieka. Komisje śledcze są potrzebne wtedy, gdy zawodzą inne instytucje. A te instytucje działają prawidłowo. To są komisje w obronie przestępców.
"Układ powoli zostanie ukazany"
Zdaniem Kaczyńskiego "układ powoli, powoli zostanie ukazany". - Jeszcze raz przejrzeliśmy nasze szeregi. Po wyborach będziemy rządzić skutecznie i będzie więcej sprawiedliwości. Jestem dumny, że mogę te zmiany wprowadzić - mówił premier.
Zapytany, czy to prawda, że prokuratura wydała już nakaz aresztowania Krauzego, z uśmiechem opowiadał o tym, że nawet miliardy przed niczym nie chronią: - W ten sposób przywracamy normalność - dodał.
"Kaczmarek wielką pomyłką"
"Potrzeba nowych wyborów. Dzisiaj chcemy bardzo jasnego wyboru - albo przemówi naród, albo Roman Giertych. Mamy wybór. ja uważam, że powinien przemówić naród. My się nie boimy demokracji. My się nie boimy wyborów".
Premier zapytany o obsadę władz PLL LOT, odpowiedział: - Wcześniej nie popełnialiśmy błędów obsadowych. Wielką pomyłką była nominacja na ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka. Ale dla nas nie ma znaczenia, czy ktoś jest ministrem, wicepremierem, czy kimś innym, bardzo ważnym. Dla nas najważniejsze jest zasada równości wobec prawa. Wkrótce przekonacie się państwo, że obowiązuje ona nawet kogoś, kto jest potężny w biznesie.
mihkok, jg
Gazeta.pl
30-08-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz