Kto za Rydzykiem, kto za Dziwiszem
Jestem mu wdzięczny za ten komentarz, solidaryzuję się z nim w pełni - tak abp Józef Życiński skomentował krytyczne wystąpienie kard. Stanisława Dziwisza o Radiu Maryja. A premier broni Rydzyka
Kard. Dziwisz przemawiał do biskupów 25 sierpnia na Jasnej Górze. Jego przemówienie ujawnił wczoraj "Tygodnik Powszechny" (przedrukowała je też wczoraj "Gazeta").
Krakowski metropolita stwierdził w nim, że powołanie nowego zarządu Radia Maryja i Telewizji Trwam jest "bezwzględnie konieczne", ponieważ rozgłośnia o. Rydzyka "coraz częściej nie jest składnikiem jedności Kościoła, lecz staje się elementem rozgrywek politycznych".
- Pewien typ amatorskiej polityki i komentarzy, które ranią Bogu ducha winne osoby, jak i sojuszy, które nie mają nic wspólnego z Ewangelią, trudno jest obronić. Kard. Dziwisz nazwał podobne postawy po imieniu - mówił abp Życiński. I dodał: - Mam nadzieję, że ci wszyscy, którym kard. Dziwisz kojarzy się z Janem Pawłem II, zrobią sobie teraz rachunek sumienia, pytając: skoro najbliżsi papieża rozumują w ten sposób, to czy moja ocena nie wymaga rewizji?
Wystąpienie kard. Dziwisza rozpoczęło dyskusję, po której hierarchowie przegłosowali wydanie listu do generała zakonu o. Josepha Tobina. Napisze go trzech biskupów. Możliwe, że znajdzie się w nim prośba o odwołanie o. Rydzyka.
Nie oznacza to, że biskupi chcą rozwiązania radia. Abp Henryk Muszyński: - Nikt nie żąda likwidacji Radia Maryja, myślę jednak, że powinno ono prezentować tę formę katolickości, która jest oczekiwaniem biskupów. Pytany, czy potrzebna jest interwencja Watykanu, odparł: - To jest nasz wewnętrzny problem i jestem przekonany, że biskupi sami się z nim uporają. Abp Tadeusz Gocłowski: - Radio Maryja nie może działać dwutorowo. Musi być wzorem postaw religijnych, etycznych i patriotycznych. Musi również bardzo ściśle współpracować z Episkopatem.
Zdaniem bp. Tadeusza Pieronka bardzo dobrze się stało, że kard. Dziwisz tak postawił sprawę. - Trudno zaakceptować w Kościele rządy i ustawianie całego duszpasterstwa przez radiostację czy przez telewizję, która jest narzędziem polityki państwa - stwierdził krakowski biskup.
Kilka godzin później na konferencji prasowej premier Jarosław Kaczyński proszony o komentarz mówił: - Radio Maryja umocniło polski Kościół i przywróciło prawa obywatelskie wielu Polakom. To radio to jeden człowiek. Zabrać tego człowieka - nie ma radia.
Generał redemptorystów komentować nie chciał, a abp Sławoj Leszek Głódź, który na Jasnej Górze bronił o. Rydzyka, wczoraj w rozmowie z PAP bagatelizował: - Wychodzi coś prawdziwe czy nieprawdziwe i my mamy komentować drugiego biskupa? Ja tego nie komentuję, czy to jest przeciek, czy nie, i czy to kogoś zadowala, czy też nie.
Komentarza odmówił też biskup łomżyński Stanisław Stefanek (zwolennik Radia Maryja), uznając, że "wystąpienie kard. Dziwisza to jego pogląd i jego sprawa".
Katarzyna Wiśniewska, KAI
Gazeta Wyborcza
05-09-2007
Gazeta Wyborcza
05-09-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz