wtorek, 14 sierpnia 2007

Lepper na Ziobrę, Ziobro na Leppera, Kaczmarek na Ziobrę

Spektakl plotek i oskarżeń, kto doniósł Andrzejowi Lepperowi o planowanej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa, trwał na dobre przez cały weekend.

Sobota, godz. 10.30. Sejm. Andrzej Lepper przyjeżdża prosto ze szpitala. Oświadcza: „14 czerwca o godz. 20 spotkałem się w moim gabinecie z ministrem Ziobro. Rozmowa dotyczyć miała spraw toczących się wobec ludzi Samoobrony. Ziobro był wylewny, mówił dużo o różnych sprawach. Pan minister powiedział mi bardzo wyraźnie, żebym uważał na to, co robię, bo CBA prowadzi szeroko zakrojoną akcję w Ministerstwie Rolnictwa w związku z odrolnieniem gruntów”. Dodaje: „Nie wiedziałem, o co chodzi. Ja tego nie skojarzyłem, jaka akcja CBA, w jakiej sprawie”.

Twierdzi, że o rozmowie z Ziobrą opowiedział kilku działaczom Samoobrony, a także Romanowi Giertychowi.

Godz. 11.10. Ministerstwo Sprawiedliwości. Prokurator krajowy Dariusz Barski, który nadzoruje śledztwo w sprawie przecieku o akcji CBA, wysyła do mediów wezwanie dla Leppera do złożenia zeznań. Po godzinie znów poprzez media wysyła takie wezwanie.

Południe. B. minister MSWiA Janusz Kaczmarek pisze z wakacji we Włoszech do premiera: „Skoro kolejne fakty wskazują, że Pan Ziobro jest w kręgu podejrzeń, to Pan Premier, uznając wszystkich za równych wobec prawa, winien wnosić do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o jego niezwłoczną dymisję”.

Godz. 13.20. Lepper oświadcza w TVN 24, że chce być przesłuchany we własnym domu. I wyrusza samochodem do Zielnowa pod Darłowem. W ślad za nim rusza za nim prokurator z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie przecieku.

Godz. 15.20. Min. Ziobro na konferencji prasowej: - Lepper jest kłamcą i oszczercą. Broni podejrzewanego przez prokuraturę o dokonanie przecieku Janusza Kaczmarka. I wzywa Leppera do konfrontacji w prokuraturze.

Chwilę później premier Kaczyński: - Zbigniewa Ziobrę obciąża na razie tylko "pomówienie osoby, która sama broni się obecnie przed ciężkimi zarzutami".

Kilka godzin później Janusz Kaczmarek w rozmowie z RMF FM ujawnia, że Jaromir Netzel, prezes PZU, przekazał mu dokumenty, które „wskazują na nieprawidłowości, a jednocześnie sprzeniewierzenie 13 mld zł”. Dodaje, że mówił o tym prezydentowi Kaczyńskiemu. Kancelaria Prezydenta zaprzecza słowom Kaczmarka, w niedzielę także Netzel.

Godz. 20. Prokurator przesłuchuje w Warszawie w sprawie przecieku Janusza Maksymiuka, wiceszefa Samoobrony.

Godz. 21. W telefonicznym wywiadzie dla TVN 24 Kaczmarek podaje nowy trop w sprawie przecieku - minister Ziobro miał kontakt z posłem Samoobrony Januszem Wójcikiem.

Twierdzi też, że Ziobro miał go straszyć: "Jak się nie dostosujesz, skończysz jak Wassermann", a także, że zastępca Ziobry prok. Jerzy Engelking mówił jednej z dziennikarek, że "planowane jest zatrzymanie [Kaczmarka]". Tę informację Engelking dementuje w niedzielę.

Zielnowo k. Darłowa po godz. 21. Prokurator z Warszawy dotarł do posiadłości Leppera, ale ten odmówił poddania się przesłuchaniu. Godzinę później w TVN 24 Lepper mówi: „Byliśmy umówieni między godz. 18 a 19. Co to, już w Polsce nie ma samolotów, żeby nie mogli do mnie przylecieć na czas? To, co się stało wczoraj, to powrót do najgorszych czasów stalinizmu i metod ubeckich”.

Przesłuchanie ma się odbyć w Prokuraturze Okręgowej w Koszalinie w niedzielę o godz. 9.

Niedziela. Koszalin, godz. 9. Lepper zgłasza się do prokuratury w Koszalinie. Ziobro leci tam helikopterem na konfrontację. Lepper chce, by odbyła się w obecności mediów, prokuratura się nie zgadza. Przesłuchanie samego Leppera trwa dwie godziny.

Godz. 13. Adwokat Leppera relacjonuje, że Lepper powtórzył w prokuraturze to, co publicznie oświadczył w sobotę. Przed prokuraturą ok. 200 osób, transparenty Samoobrony, Renata Beger z kwiatami dla przewodniczącego.

Godz. 15. Zaczyna się konfrontacja Leppera z Ziobrą (ten drugi wszedł do prokuratury bocznym wejściem).

Godz. 17.30. Lepper: - Podtrzymałem wszystko, co powiedziałem, Ziobro podtrzymał, że to kłamstwo.

Lepper dodaje, że o rozmowie z Ziobrą 14 czerwca rozmawiał na pewno z Januszem Maksymiukiem, Krzysztofem Filipkiem i Mateuszem Piskorskim (wszyscy Samoobrona), a prawdopodobnie też z Romanem Giertychem i wicemarszałek Sejmu Genowefą Wiśniowską (Samoobrona).

godz. 18. Wychodzi Zbigniew Ziobro: - Miałem nadzieję, że Andrzej Lepper wycofa się ze swoich oszczerstw i kłamstw, niestety, idzie w zaparte - mówi.

Dodaje, że Lepper i Kaczmarek "ulepieni są z jednej gliny". Leppera już widzi "w kryminale" za fałszywe oskarżenie, o Kaczmarku powtarza, że kłamał, zeznając w prokuraturze, ale "nie przesądza jego winy".

Zapowiada: - Andrzej Lepper nie wie jednego - jutro w prokuraturze przedstawię obiektywny dowód, którego się nie spodziewa, który pokaże, kto kłamie".

Ciąg dalszy nastąpi.

wrób
Gazeta Wyborcza
13-08-2007

Brak komentarzy: