Kongres LPR: powstanie Ruch Edukacji i Rodziny
Liga będzie domagać się referendum ws. traktatu i nie zgodzi się na wprowadzenie w Polsce euro - zapowiedział Roman Giertych na sobotnim kongresie LPR w Warszawie. - Nie chcemy drugiego Księstwa Warszawskiego - mówił szef LPR. Politycy Ligii zapowiedzieli powstanie Ruchu Edukacji i Rodziny, postawi sobie za cel obronę polskiego interesu narodowego.
- Zadaniem Ruchu jest skupienie tych, którzy chcą razem z nami walczyć przeciwko ratyfikacji Traktatu Reformującego. Ten ruch, jako stowarzyszenie, będzie prowadził różnego rodzaju akcje informujące i będzie skupiał ludzi w walce o zachowanie suwerenności Polski - mówił podczas kongresu Giertych.
Ruch skupi LPR, UPR i PSL-Piast, zajmie się m.in. referendum
Jak dodał pełnomocnik stowarzyszenia, eurodeputowany Ligi Sylwester Chruszcz, celem Ruchu jest łączenie środowisk "obozu polityki polskiej - LPR, UPR i PSL-Piast". - To będzie ruch, w którym spotykają się rozmaite środowiska polityczne i społeczne - mówił z kolei przewodniczący kongresu, wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski.
Pierwszą akcją stowarzyszenia będzie zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Reformującego. - Chcemy położyć też nacisk na edukację narodową - dodał Orzechowski. Przedstawiciele PSL-Piast i Unii Polityki Realnej byli gośćmi sobotniego kongresu LPR w Warszawie.
"LPR zrobi wszystko, aby Polska nie ratyfikowała traktatu"
- Liga Polskich Rodzin zrobi wszystko, aby Polska nie ratyfikowała unijnego Traktatu Reformującego - zapowiedział na kongresie Giertych.
Jak podkreślił, LPR będzie domagała się w tej sprawie referendum ogólnokrajowego. - Niech naród zdecyduje, ale zróbmy uczciwą kampanię, w której obywatele dowiedzą się o wszystkich konsekwencjach - powiedział Giertych.
Giertych: "Nie" dla super państwa
- Traktat Reformujący oznacza stworzenie jednego superpaństwa europejskiego - mówił Giertych. - UE będzie prowadziła politykę zagraniczną, będzie podpisywała umowy międzynarodowe. Miejmy świadomość, co nam się proponuje - apelował.
W jego przekonaniu przyjęcie Traktatu Reformującego oznacza nadrzędność prawa europejskiego nad polskim, nadrzędność sądów europejskich nad sądami polskimi.
Giertych o mieszkańcach Ziem Odzyskanych
- Co to będzie oznaczało dla polskich obywateli na Ziemiach Odzyskanych? Co będzie, jeśli o kwestii własności będą decydować sądy unijne, a sądy unijne oznacza głównie sądy niemieckie - pytał wicepremier.
Podkreślił także, że Polska nie może się zgodzić, aby Ziemie Odzyskane były jeszcze przedmiotem jakichś targów międzynarodowych. - Ta sprawa została zamknięta i nie ma do niej powrotu. A kto próbuje podważać ustalenia w sprawach Ziem Odzyskanych, podważa wyniki II wojny światowej - dodał.
us, mar, PAP
Gazeta.pl
07-07-2007
Gazeta.pl
07-07-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz