poniedziałek, 13 sierpnia 2007

Opozycja atakuje Ziobrę, PiS go broni

Posłowie PiS bagatelizują i wyśmiewają słowa Andrzeja Leppera o Zbigniewie Ziobro. - Lepper jest niewiarygodny - mówi Marek Suski. - To jest absurdalne - komentuje Tadeusz Cymański. - Lepper chce odwrócić uwagę - dodaje karol Karski. Z kolei posłowie opozycji domagają się dymisji ministra, a przedstawiciel PSL mówi nawet o więzieniu.


- Zaraz po akcji CBA Lepper nic nie mówił o rozmowie ze Zbigniewem Ziobro - skomentował rewelacje Andrzeja Leppera poseł Marek Suski z PiS - Moim zdaniem to tylko potwierdzenie, że przeciek wyszedł od Kaczmarka. To jest ta sama linia obrony - powiedział Marek Suski.

Z kolei Tadeusz Cymański jest zdania, że wystąpienie Leppera "pogłębia tylko nastrój kabaretowy".

- Ja nie wierzę w to, że Zbigniew Ziobro ostrzegł Leppera - mówi też Przemysław Gosiewski. Jak dodał, gdyby to była prawda, oznaczałoby to, że świadomie godził się na popełnienie przestępstwa. - A wiem, że pod tym względem, Zbigniew Ziobro jest bardzo pryncypialny - zaznaczył Gosiewski.

"Ta sprawa ma wymiar groteskowy"

Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński uważa, że słowa Leppera "brzmią dość niewiarygodnie". Kamiński przypomniał, że tuż po akcji CBA Lepper zarzucał zwierzchnikom służb, że nie został ostrzeżony o planowej akcji CBA.

- Dziwi mnie, że Lepperowi zajęło ładnych kilkanaście dni, aby sobie przypomnieć, iż rzekomo był o tym ostrzegany - powiedział Kamiński. Jak dodał, nie widzi żadnego logicznego powodu, dla którego minister Ziobro miałby ostrzegać Leppera.

- To dla mnie dość absurdalny zarzut, cała sprawa ma wymiar raczej groteskowy i sytuuje się w tym nurcie twórczości Andrzeja Leppera, w którym sytuuowali się Talibowie w Klewkach - powiedział Kamiński.

"Jeśli był źródłem przecieku, powinien siedzieć w więzieniu"

Tymczasem opozycja jest surowa w sądach. - Jeżeli Ziobro był rzeczywiście źródłem przecieku o akcji CBA to powinien siedzieć w więzieniu - twierdzi Franciszek Stefaniuk z PSL. - To on jest autorem tych wszystkich spektakli, które obserwujemy w ostatnich miesiącach, z zatrzymaniami, nagrywaniem filmów natomiast bez orzeczenia sądu. Okazuje się, że wszystkie podstawy tych zatrzymań są kontrowersyjne. Udzielenie Andrzejowi Lepperowi informacji o akcji CBA traktowałbym jako poważne, bardzo poważne przestępstwo - powiedział Stefaniuk.

W sprawie przyspieszenia wyborów poseł PSL jest sceptyczny. - Przeżywałem już kilkanaście takich akcji, gdy zapowiadano przyspieszone wybory. Uważam, że jesienne wybory są nierealne. Poza tym jeżeli ktoś jest u władzy i chce nowych wyborów, to znaczy, że nie powinien w nich startować. Otrzymał już przecież mandat i powinien go sprawować z pełną pokorą i odpowiedzialnością wobec społeczeństwa. Natomiast jeżeli ktoś przychodzi do Sejmu, żeby sobie urządzać igrzyska i zabawy, to znaczy że nie dorósł do piastowania mandatu parlamentarnego - powiedział Stefaniuk.

"To oznacza polityczny koniec Ziobry"

Senator PO Stefan Niesiołowski powiedział, że jeśli Lepper mówi prawdę, to Ziobro powinien być aresztowany.

- Jeżeli to prawda, to oznacza to polityczny koniec Zbigniewa Ziobro i premier Kaczyński powinien odwołać ministra. Co więcej pan Ziobro powinien zostać aresztowany, bo to jest przestępstwo. Tego oczekuję, jeśli to jest prawda. Udowodnienie tego spoczywa na panu Lepperze. Dobrze by było, gdyby Lepper te sensacje potrafił jakoś uprawdopodobnić - mówił Niesiołowski.

Według niego, wypowiedź Leppera stawia w bardzo kłopotliwej sytuacji ministra Ziobro. - Gdyby premier Kaczyński był konsekwentny, to powinien odwołać ministra. Chciałbym przypomnieć, że premier wielokrotnie powtarzał, iż samo podejrzenie, które co prawda nie ma charakteru procesowego, ale polityczne, powinno oznaczać dymisję - podkreślił senator PO.

"Kaczmarek nie ma opinii konfabulanta"

Wiceszef PO Bronisław Komorowski uważa, że jeśli to Zbigniew Ziobro ostrzegł Leppera o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa, to powinien zostać odwołany ze stanowiska.

- Pan premier Jarosław Kaczyński wcześniej publicznie twierdził, że wystarczy samo podejrzenie o uwikłanie w jakieś niejasne działania, aby zostać zdymisjonowanym. Zgodnie więc z tą logiką postawienie w stan podejrzenia pana Zbigniewa Ziobry też powinno prowadzić do jego dymisji - powiedział Komorowski. Przypomniał, że wcześniej podejrzenia premiera stały się podstawą do dymisji Leppera i Kaczmarka.

Zdaniem wiceszefa PO, informacji Leppera na temat Ziobry nie można lekceważyć. Zwrócił też uwagę, że pokrywają się one z wcześniejszymi sugestiami Kaczmarka na temat źródła przecieku o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Kaczmarek sugerował w czwartek, w liście otwartym do Ziobry, że oskarżając go o udział w przecieku o akcji CBA próbuje ukryć swoją rolę w nim.

Zdaniem Komorowskiego, informacje Leppera i Kaczmarka są wiarygodne. - Fakt, że i Kaczmarek, i Lepper wskazują Zbigniewa Ziobro jako źródło informacji, jakie uzyskali niezależnie to już jest potwierdzenie podejrzeń - uważa wiceszef PO. Jak Komorowski podkreślił, Kaczmarek nigdy nie miał opinii konfabulanta.

W lipcu Platforma złożyła w Sejmie wnioski o odwołanie wszystkich ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego, w tym również Ziobry. Komorowski zapowiedział, że jego klub nie zamierza ich wycofywać.

strem, mt, PAP
Gazeta.pl
11-08-2007

Brak komentarzy: