Ksiądz pedofil nie pójdzie do więzienia
Molestował 14-letniego ministranta, a inne dzieci bił podczas lekcji religii. 43-letni ksiądz Marek K. nie pójdzie jednak za kraty. Usłyszał jedynie wyrok dwóch lat w zawieszeniu. Duchowny nie pracuje już w swojej parafii na Dolnym Śląsku. Dostał inną, w tym samym regionie.
Oprócz kary w zawieszeniu duchowny przez 10 lat nie będzie mógł też pracować z młodzieżą. Na taki wyrok skazał księdza z parafii w Przewornie sąd w Strzelinie (Dolnośląskie). Proces był tajny. Rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu, sędzia Bogusław Tocicki mówi jedynie, że duchowny był oskarżony o trzy przestępstwa. "Przede wszystkim o doprowadzenie w 2006 roku 14-letniego chłopca do poddania się innym czynnościom seksualnym, polegającym na głaskaniu po częściach intymnych" - mówi Tocicki.
Do tego ksiądz podczas religii bił siedmioro dzieci katechizmem po głowach. Jednego z uczniów uderzył też pięścią. Oskarżony był również o to, że lżył małe dziewczynki na ulicy i na lekcjach religii.
Obrońca księdza już zapowiedział apelację. Chce uniewinnienia duchownego.
Dziennik.pl
27-06-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz