sobota, 25 sierpnia 2007

Biskupi nie zamkną ust ojcu Rydzykowi

Radio Maryja nie straci swego - kochanego przez jednych i nienawidzonego przez drugich - dyrektora. Hierarchowie Kościoła, którzy spotkali się dziś na Jasnej Górze zapowiedzieli, że sprawdzą i wyjaśnią zastrzeżenia dotyczące Radia Maryja, ale nie będą - jak stwierdzili - preferować "dyscyplinarnych kroków" wobec rozgłośni i jej dyrektora.

Problemy z Radiem Maryja to jeden z tematów jakim zajęła się dziś na Jasnej Górze Rada Stała Episkopatu Polski i biskupów diecezjalnych. Od początku wiadomo było jednak, że hierarchowie nie zajmą się sprawą "taśm Rydzyka" nagranych podczas jego wykładu dla studentów swej szkoły. Chodzi o słynne już słowa, w których Rydzyk nazwał żonę prezydenta Marię Kaczyńską czarownicą. Szef Radia Maryja miał też powiedzieć, że "sprawa Jedwabnego służyła tylko temu, by środowiska żydowskie mogły wyłudzić od Polski 65 mld dolarów

Czy wobec tego Tadeusz Rydzyk może spać spokojnie? Zagraża mu metropolita gdański abp. Tadeusz Gocłowski. "To, co robi Radio Maryja, to szkodliwa antyewangelizacja" - mówił duchowny. I twierdził, że jedynym rozwiązaniem jest tylko odwołanie Tadeusza Rydzyka z funkcji dyrektora rozgłośni. Chciał przekonać biskupów, by poprosili o to Watykan. Jednak mu się nie udało.

"Dyrektor Radia Maryja w sposób niewłaściwy angażuje się w politykę. Do tego pozwala sobie na absolutnie niedopuszczalne wypowiedzi o prezydencie i jego żonie czy antysemickie komentarze. Tego typu wypowiedzi są czasem tylko hasłami, pojedynczymi zdaniami, być może użytymi w dobrych intencjach, ale w odbiorze społecznym nabierają dramatycznego wymiaru" - tłumaczy Gocłowski w DZIENNIKU. "Radio Maryja jest na pewno bardzo cenne i powinno funkcjonować, ale trzeba je oczyścić z nieprawidłowości, bo tak jak dotychczas być nie może. Trzeba skończyć z niepokojem społecznym płynącym z miejsca, które powinno być balsamem leczącym polskie społeczeństwo w trudnych momentach" - dodaje.

"Jest wiele zjawisk, które pod polskim niebem niepokoją, np. brak szacunku dla człowieka, pogarda w dyskusjach dla tych, którzy myślą inaczej, wręcz do absurdu doprowadzane operowanie agresją. Kościół, po to, aby mógł jednoczyć, musi szukać wartości, które łączą. Trzeba nam pamiętać, że za każdego człowieka umarł Chrystus, że w każdym człowieku jest dziecko boże, istota stworzona na podobieństwo Boga" - mówi o Rydzyku metropolita lubelski, abp Józef Życiński.

"Obawiam się, że jednak jeśli ktoś w tym człowieku widzi szambo albo szambo perfumowane, i taka terminologia go fascynuje, wówczas ta perspektywa nie ma nic wspólnego z nauką Jezusa Chrystusa. To jest myślenie i mówienie pogańskie" - dodał nawiązując do słów szefa Radia Maryja o prezydentowej. Rydzyk powiedział wtedy: "Nie nazywajmy szamba perfumerią".

Donat Szyller
Dziennik.pl
25-08-2007

Brak komentarzy: