sobota, 25 sierpnia 2007

Odpytali, a pieniędzy nie dostali

Nauczyciele nie dostali pieniędzy za ustne matury. ZNP namawia ich, by poszli do sądu

Wśród nich jest Aleksandra Gwardys, polonistka z IV LO w Łodzi. W maju przez dwa tygodnie przepytała prawie stu maturzystów. Do dziś czeka na 500 zł za tę pracę. - Dla nauczyciela zarabiającego 1600 brutto to sporo - mówi. Inny łódzki polonista Dariusz Chętkowski: - Nawet nie wiem, dlaczego nie zapłacili za ustne matury.

- Powinni je otrzymać do 10 lipca - mówił wczoraj na konferencji prezes ZNP Sławomir Broniarz. - Większość nie dostała. Mało tego, sześciu wojewodów [Dolnośląskiego, Mazowieckiego, Wielkopolskiego, Podkarpackiego, Kujawsko-Pomorskiego i Lubelskiego] nie przedstawiło jeszcze ministerstwu informacji, ile pieniędzy potrzebuje dla swoich nauczycieli. To skandal! Poprosiliśmy premiera, by objął nadzorem działania ministerstwa w tej sprawie.

MEN odpowiedziało po godzinie. - Pieniądze na ustne matury są zarezerwowane i zostaną wypłacone - zapewnił wiceminister Sławomir Kłosowski. - To kwestia tygodnia, dwóch.

MEN wyliczył, że jest winny nauczycielom 12,2 mln zł. ZNP twierdzi, że to mało, bo resort płaci tylko za odpytywanie, ale już nie za czas poświęcony na ocenienie ucznia i wypełnienie dokumentów (a to średnio jedna trzecia całego egzaminu). Według ZNP MEN jest winny nauczycielom 18 mln zł.

- Sąd orzekł, że za ustne matury trzeba płacić jak za zajęcia dydaktyczne. W szkole też nauczyciel nie dostaje za przygotowanie do zajęć, tylko za prowadzenie lekcji - polemizował Marek Legutko, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

ZNP namawia nauczycieli, by walczyli o honoraria i odsetki w sądzie. Przygotuje wzór pozwu. Będzie na stronie internetowej związku.

Broniarz pogroził, że jeśli pieniądze nie zostaną wypłacone, związek zorganizuje strajk. I to w czasie matur.

Marcin Markowski
Gazeta Wyborcza
24-08-2007

Brak komentarzy: