Co Kaczmarek powiedział speckomisji?
Dlaczego marszałek Sejmu Ludwik Dorn zdecydował się odczytać zeznania Janusza Kaczmarka w Sejmie? Według posłów speckomisji marszałek zapoznał się z fragmentem relacji Kaczmarka o tym, jak wiosną minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uknuł intrygę, by Dorna i jego ludzi wyrzucić z MSWiA, którym Dorn kierował od wyborów w 2005 r. - pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".
- Kaczmarek opowiadał, że Ziobro regularnie donosił premierowi Kaczyńskiemu na Dorna, oskarżając, że podlegające mu policja i CBŚ blokują walkę z układem - relacjonuje jeden z posłów.
Wedle zeznań Kaczmarka Ziobro działa jak nadpremier. - Decyduje o obsadzie najwyższych stanowisk w policji, ABW, wtrąca się do TVP, gdzie wymógł awans Anity Gargas na szefową publicystyki. Nadzoruje ona program "Misja specjalna", do którego szły przecieki z resortu sprawiedliwości i służb specjalnych - mówi inny poseł speckomisji.
Kaczmarek opowiadał, że Ziobro miał w mediach więcej niż pięcioro zaufanych dziennikarzy. Wymienił też Tomasza Sakiewicza, naczelnego "Gazety Polskiej". Gargas odmówiła rozmowy z "Gazetą Wyborczą". Sakiewicz przyznał, że przyjaźni się z Ziobrą i kilkanaście razy dzwonił do niego. Ale zaprzeczył, by to on był jego informatorem. Na pytanie, czy Ziobro mógł być informatorem jego dziennikarzy, odparł: - A to inna sprawa. Ja dziennikarzy o źródła nie pytam.
Kaczmarek miał też opowiedzieć, że Ziobro chwalił się współpracownikom, że Andrzeja Leppera podsłuchiwano wiele miesięcy jako wicepremiera, aż do odwołania go z rządu. Nawet wtedy, gdy premier Kaczyński podpisywał z nim w czerwcu aneks do umowy koalicyjnej.
Kaczmarek sądzi, że szef CBŚ Jarosław Marzec musiał odejść, bo 6 sierpnia zwrócił Ziobrze uwagę, że przez jego gadatliwość Lepper dowiedział się o akcji CBA w resorcie rolnictwa. (O tej sprawie pisze też dzisiejszy ''Dziennik''.)
Według Kaczmarka prezydent Lech Kaczyński skarżył się mu, że CBA inwigiluje prezydencką minister Lenę Cichocką oraz jego zięcia związanego ze środowiskiem SLD.
Posłowie speckomisji mówią, że Kaczmarek z prokuratorską precyzją wskazywał, jak zweryfikować jego zeznania, by je zmienić w dowody procesowe. Wymieniał ludzi, których trzeba przesłuchać, i dokumenty.
Dowiadujemy się, że służby przeszukały mieszkania asystentów Kaczmarka, dom dyrektora jego gabinetu politycznego i... mieszkanie rodziców tego dyrektora. Wcześniej ABW przeszukała mieszkania współpracowników Kaczmarka - szefa policji Konrada Kornatowskiego i szefa CBŚ Marca. Kaczmarek obawia się, że służby coś tam podrzuciły. Mówił też, że podczas przeszukań zniknęły kopie doniesienia o przestępstwie, które 7 sierpnia złożył w prokuraturze, wskazującego, że Ziobro mógł być źródłem przecieku o akcji CBA.
jg
Gazeta.pl
25-08-2007
Gazeta.pl
25-08-2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz