niedziela, 16 września 2007

Sąd: Nie ma podstaw dla stosowania poręczenia wobec Kaczmarka

Dwa zero dla Kaczmarka: Sąd w Warszawie uznał dziś, że nie ma podstaw, by zastosować wobec Janusza Kaczmarka poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju. W zeszłym tygodniu sąd uznał za "bezzasadne i nieprawidłowe" zatrzymanie Kaczmarka przez ABW - pisze Bogdan Wróblewski z Gazeta Wyborcza.


Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa rozpatrywał dziś zażalenie obrony Kaczmarka na nałożenie na niego poręczenia majątkowego w kwocie stu tysięcy zł i zakazu opuszczania kraju.

Kaczmarek - od zeszłego tygodnia formalnie podejrzany przez prokuraturę o utrudnianie śledztwa przez składanie fałszywych zeznań i namawianie do tego b. szefa policji - został zwolniony w zeszły piątek po dwóch dniach zatrzymania i przesłuchań. Prokurator wyznaczył mu siedem dni na wpłatę stu tys. zł poręczenia majątkowego i zakazała mu opuszczania kraju.

Decyzja prokuratury o kaucji i zakazie opuszczania kraju przez Janusza Kaczmarka nie zawiera uzasadnienia i powołania się na dowody, dlatego prokuratura jeszcze raz musi wydać decyzję o środkach zapobiegawczych.

Poinformował o tym w środę dziennikarzy rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek.

Wcześniej podano, że Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uchylił kaucję i zakaz opuszczania kraju wobec Kaczmarka, na skutek zażalenia obrony b. szefa MSWiA.

Sędzia Małek podkreślił, że z postanowienia prokuratury nie wynika, jakie są powody nałożenia kaucji i zakazu wyjazdu z kraju, ani jakie są dowody potwierdzające obawę utrudniania śledztwa przez Kaczmarka.

Po ogłoszeniu stronom (ale nie mediom) decyzji sądu, jeden z obrońców mec. Krzysztof Stępiński mówił, że uzasadnienie sądu było "miażdżące dla prokuratury" i "nie pozostawia cienia wątpliwości odnośnie błędów, które prokuratura popełniła, prowadząc to śledztwo". Według Stępińskiego, sąd odniósł się też do dowodów zebranych w sprawie, a przedmiotem analiz będzie, czy dowody "tak szumnie prezentowane podczas na konferencji prasowej mają w ogóle jakąkolwiek bądź wartość dowodową".

Drugi obrońca, mec. Wojciech Brochwicz powiedział, że sąd uwzględnił wszystkie argumenty zażalenia. "2:O dla nas" - dodał. Obaj nie chcieli przesądzać, czy teraz wystąpią z powództwem wobec skarbu państwa za zatrzymanie Kaczmarka i za środki zapobiegawcze wobec niego.
Sąd: Zatrzymanie było bezzasadne i nieprawidłowe

Wcześniej, w czwartek mokotowski sąd uznał za "bezzasadne i nieprawidłowe" zatrzymanie Kaczmarka, dokonane przez ABW 30 sierpnia rano. Po rozpoznaniu tego zażalenia wpłynęło tam kolejne - ws. kaucji. Sam Kaczmarek po zwolnieniu go z prokuratury mówił, że "nie ma takich pieniędzy".

Bogdan Wróblewski, mar, PAP
Gazeta.pl
12-09-2007

Brak komentarzy: